Przyjechałem do hotelu ok. godziny 16 i na łóżku w hotelu czekała na mnie torba z upominkami z MonsterEnergy, oraz 3 napoje Monster na stoliku przy łóżku ułożone równiutko :)
21.30 spotkanie z Tomkiem Gollobem i Glacą, liderem zespołu My Riot, oraz dziesięciokrotnym mistrzem Dakaru - Stephanem Peterhanselem
Na tym spotkaniu wybieraliśmy kaski. Były 2 czerwone, 2 niebieskie i 1 żółty.
Wybrałem żółty - Tomek mi powiedział, że ma on dla niego największą wartość, ponieważ uratował mu życie:
zobaczcie ten wyścig
Następnego dnia o godzinie 10.30 pojechaliśmy na tor kartingowy Kart Place w Toruniu, gdzie do teraz mam drugi czas toru (28,38) po Peterhanselu (28,14) i przed Hołowczycem !!! (28,44).
Zawody przebiegały po mojej myśli - najlepszy czas kwalifikacji, oraz zdeklasowanie (połowa stawki +1lap) wszystkich w półfinale. Lecz finał był niezbyt udany. Zająłem w nim czwarte miejsce. Mimo, iż miałem startować z drugiego pola (ponieważ miałem 2 czas w półfinałach) startowałem z piątego, ponieważ organizatorzy chcieli dać mnie z Peterhanselem na koniec by było ciekawiej. Pierwszy zakręt w lewo ja byłem od zewnętrznej a Peterhansel metr za mną. Z przodu jeden zawodnik mnie przyblokował chciałem go po szerokiej wyprzedzić, ale Stephane wszedł mi od małej :)
o 14.00 mieliśmy uroczysty obiad z Glacą, Hołkiem i Peterhanselem o 16.00 mieliśmy Monster Autograph Session z udziałem Holdera, Hancocka, Golloba, Lindbaecka, Glacy, Hołkiem i Peterhanselem, a następnie zwiedzanie parku maszyn .