Comenius -
Hiszpania - X 2008
Dzień pierwszy –
Niedziela
O 4 rano grupka -
Natalia, Konrad, Tomek, Michał, pan Konrad Tomaka wyjechała do
Warszawy na lotnisko. (wielkie podziękowania dla taty Konrada za
możliwość przewozu nas). Około godziny 8 dojechaliśmy na
lotnisko, po 15 minutach dołączyły do nas panie Ewa, Renata i
Stanisława. O 10:40 wylecieliśmy do Madrytu polskimi liniami
lotniczymi LOT. Po spokojnym locie o godzinie 14 wylądowaliśmy
na lotnisku w Madrycie. Po odebraniu bagaży udaliśmy się do
metra aby dostać się na dworzec. Przed 16 dotarliśmy na dworzec
i kupiliśmy bilety na pociąg, który odjeżdżał o godzinie 19. Po
dwóch godzinach podróży dotarliśmy do miasteczka Navalmoral de
la mata gdzie przywitali nas gorące Hiszpanki i przystojni
Hiszpanie. Następnie udaliśmy się do swoich rodzin, zjedliśmy
powitalną kolację i poszliśmy spać po wyczerpującej podróży.
Dzień drugi –
Poniedziałek
O godzinie 8
wszyscy uczniowie z wymiany zebrali się w szkole. Poznawaliśmy
się, a później poszliśmy zwiedzać szkołę. Po zapoznaniu się ze
szkołą poszliśmy oglądać przedstawienie pt: „Tutti Frutti” ,
przygotowane przez hiszpańskich uczniów. Po zakończeniu mieliśmy
czas wolny dla lepszego zapoznania się z tą nowoczesną szkołą.
Później poszliśmy z panem „Wodzem” na boiska szkolne zagrać w
koszykówkę, siatkówkę, a na końcu znaleźliśmy sobie trampolinę i
skakaliśmy na materac w różnych pozycjach. Po godzinie 14
zjedliśmy lunch w szkole i mieliśmy do wieczora free time –
rozdzieliliśmy się i ze swoimi kolegami poszliśmy zwiedzać
miasteczko. Około godziny 19 mieliśmy spotkanie z burmistrzem, a
potem zostaliśmy zaproszeni na kolację nad jeziorem, gdzie
świetnie spędziliśmy czas z nauczycielami i nowymi przyjaciółmi.
Dzień trzeci –
Wtorek
Przyszliśmy do
szkoły o godzinie 8:30. Uczniowie z każdego kraju przedstawiali
ciekawe prezentacje o swoim kraju i szkole. Po prezentacjach
mieliśmy wolny czas, niektórzy poszli do domów zjeść obiad a
inni na miasto z przyjaciółmi. O godzinie 18 mieliśmy spotkanie
w Centrum Kształcenia Nauczycieli, a po nim zaproszono nas na
kolację do restauracji. Po skonsumowaniu zaczęliśmy się bawić,
grać na gitarach lub uczyliśmy się popularnego w Hiszpanii
tańca– Flamenco. Cały czas wypełniony był świetną zabawą.
Dzień czwarty –
Środa
Podobnie jak we
wtorek spotkaliśmy się w szkole o godzinie 8:30 i zaproszono
nas abyśmy zobaczyli jak wyglądają lekcje języka angielskiego. Z
ciekawością udaliśmy się do sal. Po zakończeniu lekcji
pojechaliśmy autokarem na wycieczkę do elektrowni nuklearnej w
miejscowości Almaraz. Obejrzeliśmy prezentację na temat
elektrowni, obejrzeliśmy miniaturowy plan elektrowni i
ruszyliśmy oglądać elektrownię od środka. Z ciekawością
słuchaliśmy, co mówił przewodnik. Po zwiedzaniu udaliśmy się z
powrotem do Navalmoral i zjedliśmy obiad. Po obiedzie poszliśmy
do miasta miasta, a wieczorem spotkaliśmy się z kolegami w
pubie i tam zjedliśmy kolację. Było miło, sympatycznie, świetnie
się bawiliśmy ….
J
Dzień piąty –
Czwartek
O godzinie 9:00
wyruszyliśmy autokarem do rezerwatu przyrody Monfraque. Najpierw
oglądaliśmy zdjęcia, różne przedmioty i miniaturowy plan
rezerwatu, podczas gdy przewodnik opowiadał nam o tym. Później
podjechaliśmy autokarem zobaczyć te miejsca z bliska.
Zobaczyliśmy orle gniazdo, jak i przepiękne widoki. Następnie
udaliśmy się na obiad. Po obiedzie wróciliśmy do Navalmoral. O
godz 17 pod szkołą zaczęliśmy się żegnać z Litwinkami oraz
kolegą z Turcji , gdyż oni musieli dzień wcześniej wracać do
domów. Wieczorem mieliśmy kolację, na której żegnaliśmy się ze
wszystkimi, dlatego nastroje nie były zbyt dobre
L.
Dzień szósty –
Piątek
O godzinie 8
mieliśmy zbiórkę na dworcu kolejowym. Kupiliśmy bilety na pociąg
i zaczęliśmy się ze wszystkimi żegnać a rodzinom dziękować za
miłe przyjęcie. Wszyscy byliśmy smutni, gdyż bardzo miło
wspominamy czas, gdy byliśmy w tym miasteczku. O 8:40
odjechaliśmy pociągiem wraz z ekipą bułgarską. Po dwóch
godzinach dojechaliśmy do Madrytu i pożegnaliśmy się z
Bułgarami. Następnie metrem udaliśmy się do hotelu, w nim
zostawiliśmy bagaże i wyruszyliśmy zwiedzać miasto. Najpierw
kilka godzin zwiedzaliśmy miasto pieszo, by następnie przejechać
trasę historyczną i współczesną autobusami turystycznymi. Bardzo
nam się podobało .To jedno z piękniejszych miast Europy.
Wieczorem wróciliśmy do hotelu i poszliśmy spać.
Dzień siódmy –
Sobota
Ostatniego dnia
wstaliśmy z łóżek po godzinie 8, o 9:30 poszliśmy zjeść
śniadanie. O godzinie 12 opuściliśmy hotel i udaliśmy się metrem
na lotnisko. Następnie odprawiliśmy bagaże i oczekując na wylot
samolotu, robiliśmy małe zakupy w strefie wolnocłowej.
Troszeczkę spóźniło się grono nauczycieli :) do wejścia na
pokład samolotu. Wylecieliśmy o godzinie 15:20 i w Warszawie
wylądowaliśmy o godzinie 18:40. Odebraliśmy bagaże i udaliśmy
się do domów… Wszystko co dobre niestety szybko się kończy…
L
Bardzo dziękujemy
nauczycielom: pani dyrektor Stanisławie Bajorskiej, pani Renacie
Drozdowskiej, pani Ewie Szmigiel oraz panu Konradowi Tomace za
możliwość uczestnictwa w tej podróży.
Natalia, Michał,
Tomek, Konrad |